sobota, 30 kwietnia 2016

Miłość = Iluzja

Wielcy ludzie, sławni na cały świat, których słowa cytowane są wszędzie wypowiadają się o miłości w sposób iście literacki. 
Najpopularniejszy cytat pochodzi z Biblii i jest nim kilka linijek z ,,Hymnu o miłości'' : ,,Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z nies­pra­wied­li­wości, lecz współwe­seli się z prawdą." 
Pytanie jednak czy taki twór, uczucie, czy jakkolwiekby to nazwać istnieje? Może jest tylko iluzją? Ja naprawdę myślę, że miłość to iluzja, a kończy się ona po jakimś czasie, choć nie zawsze musimy sobie zdawać z tego sprawę i występuje bardzo często w tej formie.  
Ludzie nie są cierpliwi, łaskawi, ale za to pamiętliwi, gniewni i zawistni. Miłość rodzi się w człowieku, więc musi z nim współistnieć. Ludzie zmieniają się bardzo rzadko i z niesamowitym trudem, a to co się dzieje z człowiekiem podczas etapu, gdy miłość wywraca nam w głowie uznaje jako chwilowe, ale silne i mogące sprawiać wrażenie stałego zaburzenie psychiczne. W medycynie miłość ma nawet przypisany numer, który ma każda choroba. Działają hormony i przystosowanie genetyczne, które prowadzi nas do rozmnażania, a tym samym przetrwania. Kobiety przy interesujących ich mężczyznach stają się milsze i troskliwsze. Dobrocią chcą przyciągnąć partnera i pokazać mu, że będą dobrymi matkami oraz żonami. Mężczyźni podobnie pokazują się z jak najlepszej strony. 
Możemy wtedy być wstydliwi, cierpliwi, łaskawi, opanowani, weseli i po prostu dobroduszni. Po wszystkim, czyli burzy hormonów, która trwa do pięciu lat miłość znika, pojawia się przywiązanie i korzyści z bycia razem. 

środa, 27 kwietnia 2016

Pamietnik 2


Nienawidzę przegrywać.
Nienawidzę porażek.
Nienawidzę nie dawania rady.
Nienawidzę okazywania słabości.
Dziś  mi sie nie udało.
nwm co mnie bardziej załamuje to ze przegrałam czy to że dałam się ponieść emocją.
Koniec z tym.
Osłabłam , straciłam czujność, pozwoliłam sobie na odsłonięcie tarczy.
to nie dopuszczalne.
Od dziś... jutra koniec z tym.
Popełniamy błędy... To ludzkie
Popełniłam swój mam nadzieje, że ostatni raz.


P.S Wyszłam przy okazji na idiotkę, debilkę i rozmazałam makijaż... To nic miłego

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Zapraszam XD

Trochę późno, ale jednak... Zapraszam na bloga do Roszpunci http://fairytail-another-story.blogspot.com/
Szczerze polecam i zachęcam do czytania i oczywiście komentowania u  R.

sobota, 26 marca 2016

Pamiętnik

Nie pisze, bo nie potrafię.
Źle się czuję, bo stało się coś co było nieuniknione. Nadzieja jest matką głupich.
Jestem głupia.

Pogubiłam się. Nie wiem co robić, myśleć i czuć.

Jedyne czego jestem pewna to kolejnych imprez i przykrywania wszystkiego uśmiechem lub byciem wrednym, złośliwym i zgorzkniałym.

Sny. Sny jednak zbyt rzeczywiste by odpocząć przypominają mi o tym co jest i o tym czego się boję.

Nie wiem kim jestem.

Zawsze byłam wszystkiego pewna. Wiedziałam!
Umiałam żyć i być szczęśliwa.


Teraz się boję.
Boję się, że nie dam rady. Nie podołam swoim planom, założeniom i wytycznym.

Zamykam się na miłość, bo czuje... Czuje, że to nie dla mnie.

 Pragnę być dla kogoś ważna. Pragnę być kochana. Pragnę być potrzebna. Pragnę bliskości. Pragnę czuć. Pragnę wiedzieć, rozumieć. Pragnę wrócić do siebie sprzed kilku lat...


 To niemożliwe