piątek, 25 kwietnia 2014

Milion kawałków- Rozdział 1

Witajcie! Pierwszy rozdział gotowy więcej dodaje. Będą często choć dosyć krótkie. Mam nadzieje że was nie zanudzę na śmierć dopóki akcja się nie rozwinie. Kilka rozdziałów będzie takich bardzo spokojnych. Ale dalej postaram się was czymś fajnym zaskoczyć. Życzę miłego czytania!  


Rozdział I

   Piękna blondynka siedziała na parapecie oglądając gwiazdy i rozkoszując się chłodnym wiaterkiem smagającym jej rozpaloną skórę od święcącego jeszcze niedawno słońca. W dłoni trzymała koszulkę. A sama miała na sobie sweterek. Tą koszule jej siostra miała na sobie dzień przed… Tak cholernie boli. Tęskniła. Minął już miesiąc, od kiedy wybudziła się z śpiączki i dowiedziała się, że... A ona nadal nie potrafiła pogodzić się z tą stratą, choć w połowie. Nie chciała z nikim rozmawiać. Siedziała cały czas w pokoju. Słuchał smętnych piosenek rozkoszując się bólem po śmierci jedynej osoby którą kochała. Miała rodziców, brata albo dziadków, ale na nikim nie zależało jej tak jak na niej. Jednak to nie był jedyny powód. Od tego wypadku działy się różne dziwne rzeczy wokół niej. Myślała, że ma zwidy lub po prostu zwariowała. Ale sen, który miała podczas śpiączki był odzwierciedleniem tego, co zaczęło się koło niej dziać...
   
   Przez pewien czas widziała tylko ciemność później oślepiającą jasność. Chwile potem obraz zaczął się wyostrzać. Poczuła pod palcami miękki materiał. Rozejrzała się. Leżała na wielkim łóżku przykryta białą, satynową pościelą. Poczuła na sobie czyjś wzrok. Rozejrzał się. Nikogo nie widziała. Podniosła się do pozycji siedzącej. Nadal mrowił  ją kark. Zaczęła się znowu rozglądać.
- O mój Boże!- Krzyknęła wystraszona dziewczyna
- Te ziemskie zwyczaje. – Roześmiał się nieznajomy, który siedział w fotelu pod oknem
- Ziemskie? To gdzie my jesteśmy?! Kim ty jesteś?!- Blondynka zaczynała powoli panikować.
- Jesteś moja droga w miejscu, którym nazywacie niebem- odpowiedział mężczyzna
- Umarłam?- Zapytała przerażona- Jestem za młoda na śmierć!- Choć jeżeli on jest kostuchą a raczej kostuchem to… Był chyba dosyć wysoki, trudno było to ocenić, ponieważ siedział. Piękna twarz jak anioła. Pod biała koszulą odznaczało się cudownie wyrzeźbione ciało. A do tego brunet.
- Nadal żyjesz. Twoje ciało jest nadal na ziemi, a twój dusza, która jest wieczna jest tutaj. Na ziemi jesteś w stanie śpiączki.- Odparł odrobinę rozbawiony.
- Żartujesz? Prawda- pytała panikując. Wszystko działo się w ciągu sekund. Podszedł do niej wziął jej rękę i przejechał nożem. Bała się bólu. Chciała krzyczeć lub się wyrwać jednak nie poczuła nic.
- Nie żartuje- odpowiedział spokojnie. Patrząc jej prosto w oczy. Czuła się skołowana. Nie wiedziała gdzie jest. To był straszny sen chciała się obudzić!
- Ja nic nie pamiętam… Gdzie ja jestem? Chce do domu! Proszę cię!!!- zaczęła cicho płakać. A on podszedł i ją przytulił. Wyrwała mu się i upadła na ziemie wylewając łzy.                                                      - To normalne, że nie wiesz, co się dzieje. Musisz mi zaufać i się uspokoić. Choć to pewnie trudne. Mamy mało czasu a ja muszę cię przygotować, do tego, co zacznie się dziać.- Patrzyła na niego przerażona.- Ponieważ nie jesteś człowiekiem.



6 komentarzy:

  1. Pierwsza!!! Wybacz, nie mogłam się powstrzymać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz właściwy komentarz:
      O rety!!! Czyli siostra głównej bohaterki zginęła w wypadku samochodowym, a ona sama, w jego wyniku, zapadła w śpiączkę. Jakie to smutne... Tym bardziej, że bardzo kochała siostrę... Aż mi się łezka w oku zakręciła i pomyślałam o własnej Sis... Niby często się kłócimy, ale tak naprawdę, gdyby coś złego ją spotkało, byłoby to dla mnie katastrofą!!! I to, że przebywała w niebie - niesamowite!!! No w sumie, kiedy duszy nie ma w ciele, jest w świecie mistycznym, to czemu nie w niebie??? Bardzo mnie zaciekawiłaś tym, że główna bohaterka nie jest człowiek. Kim więc jest??? Aniołem??? Demonem??? W każdym razie czekam na więcej :D.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że przez Twoje opowiadanie zaśmiecam Ci statystyki, bo wchodzę to co parę minut, żeby zobaczyć, czy nie pojawiło się coś nowego? ;* Rozdział wcale nie jest nudny, jak początkowo twierdziłaś, no chyba, że dla Ciebie sytuacja, w której przychodzi do Ciebie anioł i mówi, że masz jakąś misję do wykonania, jest normalna ;)
    Czekam na kolejny rozdział i życzę dużo weny przy pisania 4 ;D

    Gorąco pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG, czyli te moje 15 wyświetleń jest dzięki Tobie?! No wiesz nie mam momentów ;))) Nie, no jasne niecodziennie twoja siostra umiera a ty w stanie śpiączki lądujesz w niebie z przystojnym Aniołem. Ale akcja jeszcze się tak naprawdę nie zaczęła i nie wiem czy się zacznie ale mam nadzieje że będzie się wam podobało.

    Ściskam :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to nie jest człowiekiem :P To czym kurcze blade :P A ten facet to chyba nie anioł, bo anioły chyba noży nie mają ;) Tak siedzę z otwartą buzią i myślę o co chodzi :)

    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do drugiego rozdziału :)
      A kto powiedział że aniołki nie grzeszą?! ;)))
      Wszystko wyjaśni się w następnych rozdziałach ;D

      Usuń