Witajcie mam szczerą nadziej że moj blog bedzie dla was poczesci ispiracja, poczęsci dobrą rozrywka na zabicie nudy. Pojawiac sie będą notki dotyczace przeroznych rzeczy czy tematów. Tu będzie opisany moj świat ;)
Cisza…
Czym jest życie?
Prosta droga…
Czym jest
życie?
Wystarczy chwila,
godzina, minuta, sekunda, aby życie legło w gruzach. W jednej chwili, godzinie,
minucie, sekundzie twoje serce leży połamane na miliony kawałeczków i nawet
zbierając te okruszki widzisz, że brakuje któregoś elementu. Wątpisz,
że znajdziesz zastępczy wypełniacz a nawet, jeżeli, po co? Ono pewnie ponownie
legnie w gruzach.
Czym jest życie?
Oślepiające
światła…
Czym
jest życie?
Nie możesz zapomnieć. Co
ważniejsze nie chcesz. Chcesz pamiętać ten uśmiech i te cudowne chwile razem. Plączesz,
choć nigdy nie myślałaś, że możesz tyle wypłakać. Śpisz kilka godzin. Rozpamiętujesz.
Oglądasz zdjęcia. Dzwonisz na numer telefonu, który już nigdy nie zostanie odebrany
przez ta jedyną , najważniejszą osobę. Chcesz usłyszeć jeszcze raz ten głos.
Czym
jest życie?
Pisk
opon…
Więc, czym jest życie? Niektórzy mówią, że chwilami, na
które czekamy dniami, których nie znamy. Tez tak sądzisz? Ja myślę, że zbiorem
szarości z domieszką zła i pecha poperfumowane odrobiną szczęścia i miłości. Za
nasze szczęście ktoś płaci lub już zapłacił swoim nieszczęściem. Albo my to
zrobimy. To, co dostajemy zostaje nam odebrane. Wcześniej czy później płacisz.
Tak zbudowany jest te świat.
No to, czym jest to życie? Szczerze mówiąc nie
mam bladego pojęcia jedno jednak jest pewne trzeba się cieszyć każdą chwila, bo
nie wiadomo, co się wydarzy. Życie jest cholernie kruche i krótkie. Przeraza
mnie myśli, że wychodząc z domu mogę już do niego nie wrócić... Ale teraz siedzę
na huśtawce przed domem i patrzę na rzekę i uroczy zachód słońca pijąc ciepłą herbatkę
z malinowym sokiem ( pycha).
A jak jest z Wami, co
Wy sądzicie?
Witaj!!! Bardzo mądre przemyślenia ;). Najbardziej spodobało mi się to zdanie: "Ja myślę, że zbiorem szarości z domieszką zła i pecha poperfumowane odrobiną szczęścia i miłości". Sama bym tego lepiej nie ujęła :).
OdpowiedzUsuńA czym wg mnie jest życie??? Garstką chwil pięknych, kolorowych, tragicznych i smutnych. Życie ma tyle odcieni ilu ludzie jest na świecie i każdy swym jestestwem pisze własną historię. To, co po sobie zostawimy i ile osób będzie o nas pamiętać, zależy od tego jak przeżyjemy swój czas tutaj, na Ziemi. Ale najbardziej boli nieświadomość tego, kiedy nastąpi koniec, prawda???
Pozdrawiam cieplutko :)
Dokładnie, ale najgorsze jest to, że tak naprawdę nie mamy na nie wpływu każda nasza decyzja ma za to wpływ na to co się stanie dalej, nie możemy nacisnąć pauzy i pomyśleć, nie możemy niczego cofnąć- ,, żyj tak aby nie żałować’’- ale czasami się nie da czasami niema dobrego wyjścia. A jeszcze innym razem nie mamy ta to wpływu. Przecież człowiek nie jest nieomylny, co więcej często się myli i kiedy nabiera doświadczenia chciałby wiele rzeczy zmienić lub wymazać.
OdpowiedzUsuńAle właśnie to jest piękne, że człowiek może drugi raz nie popełnić tego samego błędu ;). Raz się sparzy, a drugi już będzie wiedział jak postąpić :). To jest właśnie kwintesencja bycia człowiekiem ;). Mamy prawo popełniać błędy i starać się je naprawiać :). I nikt nam tego nie odbierze :). Ważne, żebyśmy nie robili czegoś wbrew sobie, bo tu nie chodzi o udawanie kogoś. Należy zawsze, wszystko robić tak, jak się czuję, że powinno być wykonane :). A kłody spod stóp należy usuwać w sposób delikatny, acz zdecydowany :).
UsuńCzasami nie można czegoś naprawić :/
UsuńAle popełnienie błędów jest potrzebne ja chyba nigdy nie zrobiłam czegoś ,, złego'' po raz drugi.
Fakt, czasami nie ma już możliwości, ale pozostają chęci :D
UsuńJa podobnie, Gosiu :). Drugi raz nie zrobiłam tego samego błędu :).
Jejciu :D
OdpowiedzUsuńTeż bym dodała moje przemyślenia, ale od wczoraj jestem nie swoja ;/
Chociaż może coś mnie oświeci ;o *myśli*
Mam :D
Dla mnie życie jest jak rzeka, ma swój początek a także i koniec. A czy ludzie pragnący nieśmiertelności, widzieli kiedyś niekończąca się rzekę?
Życie tak jak rzeka ma też swój nurt, szybki lub powolny. Tak samo z przeszkodami, chociaż w rzece ową przeszkodą może być gałąź, to w życiu tą przeszkodą może być np. człowiek. Lecz rzeka mimo przeszkód płynie dalej, i życie ma tak samo.
Kiedy płyniesz rzeką to nie ty prowadzisz rzekę lecz ona ciebie, to nie ona się zatrzymuje lecz TY. Takie właśnie moim zdaniem jest życie, jak rzeka.
I teraz pewnie niektórzy ludzie po przeczytaniu tego komentarza myślą sobie jedno wielkie: WTF?!
A ja wam powiem tak: Zrozumiecie gdy rzeka dopłynie do końca...
Ta da :> Takie tam poboczne przemyślenie ;x
O albo coś takiego:
UsuńKażdy jest głównym bohaterem swojej historii (życia) :>
Coś w tym jest! Chyba dla każdego jest czymś innym. Jednak nie zmienne jest to, że nie można go zwrócić lub zatrzymać czy też przedłużyć. Kiedyś w jednym z moich opowiadań na poprzednim blogu napisałam coś takiego ,, tragedia dla nas jest tragedią dla nas lecz tylko sekundą dla świata" -( wiem takie masło maślane).
OdpowiedzUsuńAle tak wracając to tej rzeki to czy rzeka może dopłynąć do końca?
Wiesz z tym koniec to albo to źle ujęłam albo źle wytłumaczyłam.
UsuńTen koniec owej rzeki porównałam do śmierci.
Gdyż po śmierci następuje nowe-życie wieczne.
Rzeka ma swój koniec gdy wpada np. do morza. Lecz ona nadal istnieje, w morzu. Niewidoczna, lecz istniejąca.(tak i znowu nikt mnie nie rozumie) A teraz pytanie-Czy wszystkie rzeki wpadają do morza?
Zrozumiała twój przekaz chodziło mi właśnie o to, że to życie istnieje, ale jakby ukryte (wieczne).- Jeżeli nie w morzu to nawadnia rośliny, ziemie, paruje do atmosfery, ale cały czas w jakiś sposób jest obecne.- Banał człowiek nawet, który umarł jest w pamięci innych.
UsuńJa chyba jak zwykle będę miała dość niestereotypowe zdanie. Otóż uważam, że życie można porównać do gry, w której my jesteśmy pionkami. To jak potoczy się ta gra zależy od wielu czynników. Są to oczywiście niektóre "od górne" zasady, którym musimy się podporządkować, ale także, i chyba zwłaszcza, nasze wybory. Bo w końcu to my kierujemy naszym życiem. Nie ma czegoś takiego jak "zaplanowana przyszłość", bo ona cały czas się zmienia, zależnie od tego, w którym momencie życia się znajdujemy. I gdy już wydaje nam się, że doszliśmy do końca, że mamy już wszystko, to okazuje się, iż cały czas jeszcze do czegoś dążymy. Myślę, że żaden człowiek nie może powiedzieć " jestem spełniony" , ponieważ ta gra, zwana życiem, jest tak skonstruowana, żeby człowiek widząc/osiągając już swój cel planował następny. Więc dla mnie człowiek spełniony, to człowiek martwy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Marika
Witaj Kochana. Dzięki, że tu zawitałaś! :*** Mi się czasami wydaje, że to nasze życie to takie Simsy i ktoś sobie w nie gra i nami steruje. Ale w końcu wielu ludzi mówi że życie jest jak gra ;)))
OdpowiedzUsuńJak bardzo żałuję, że wcześniej nie kliknęłam tego linku! Wspaniałe przemyślenia, a najważniejsze, że coś się we mnie ruszyło. Życie? Zgadzam się z powyższymi, lecz nasuwa mi się własna teoria. Życie to po prostu kiepska bajka pełna kiepskich i nieinspirujących zwrotów akcji. Bajką, którego autorami jesteśmy my. To od nas zależy, czy mimo kiepskiego początku bajka zakończy się szczęśliwie. W każdej opowieści są złe momenty tylko po to, by powstały nowe piękne chwile, a więc, tak jak powiedziałaś, cieszmy się każdą chwilą naszej opowieści :) Buziaczki :*****
OdpowiedzUsuń