środa, 12 sierpnia 2015

Niejasna Sytuacja - Część 3

Czy dostanę choć jedno słowo pod tym postem?


Niejasna Sytuacja 3



Wróciłem padnięty do domu. Zamknąłem za sobą ciężkie antywłamaniowe drzwi i się po nich osunąłem. Objąłem głowę i głośno krzyknąłem. Nie mogłem wytrzymać tego, co działo się w mojej głowie. Tyle lat. Tyle czasu.  Myślałem, że jego już nie ma, ale on się pojawił. WRÓCIŁ. Pieprzony Leszczyński. Z moich oczu popłynęła samotna łza. Krzyczałem głośno w przestrzenie…


***


Jechałem szybko swoim czarnym BMW. Musiałem znaleźć jakąś piękną laskę, którą będę mógł ostro zerżnąć na wszelkie sposoby. Wpadłem do nocnego klubu. Włączyłem swój tryb łowcy i obserwowałem dziewczyny tańczące na parkiecie. Wybrałem najładniejszą i najbardziej gibką. Nie było trudno zaciągnąć jej do mojego apartamentu.
Dziewczyna teraz leżała obok mnie. Była naga i praktycznie nieprzytomna, a ja nadal czułem dziwne emocje. Tak naprawdę wcale mnie nie zachwycała. Nie pragnąłem jej. Zapaliłem papierosa i wyszedłem całkowicie nagi na balkon. Usiadłem w fotelu i obserwowałem toczące się nocne życie na ulicach miasta. Spojrzałem w gwiazdy i przypomniały mi się dni, które chciałem na zawsze wymazać z ksiąg przeszłości. Pojawiły się one po jednym przelotnym spotkaniu z tą osoba. Osobą, która nie jest mi przeznaczona, jednak łączą nas pewne sytuacje.




***

Około 12 lat wcześniej


Właśnie czekałem przed szkołą na mojego najlepszego kumpla. Było całkiem ciepło i słonecznie, mój przyjaciele przyjeżdżał zawsze w takie dni rowerem, więc postanowiłem na niego zaczekać.  Adi był całkiem przystojny i wysportowany, wiele dziewczyn się za nim uganiało. On jednak zajęty był historią i kolarstwem. Ceniłem w nim pasję, i że był inny od reszty nabuzowanych debili. Z nim mogłem porozmawiać o wszystkim, a nie tylko o ilość zaliczonych lasek, i którą dziewczyna woleliby przelecieć. On też udzielał świetnych rad dotyczących dziewczyn. Od niego nauczyłem się podrywu i dobrze go wykorzystywałem. Aż dziw brał człowiek, że taki koleś jak on nie ma jakieś fajnej dziewczyny. Czasem inni nabijali się z niego, ale ja nie wierzyłem te ploty, nawet, jeżeli były prawdziwe mnie one nie obchodził. Był fajnym goście i koniec. Z moich rozważań wyrwały mnie szczupłe palce, które zostały położone na moich oczach. Usłyszałem cichy szept dziewczęcego głosu każący mi powiedzieć, kim jest. Wiedziałem, że była to Matylda, moja dziewczyna od niepamiętnych czasów. Podstawówka, gimnazjum… nie chciała mi dać spokoju.  Miałem jej już czasem dość, ale nie chciałem jej za bardzo zranić. Odwróciłem się do niej i musnąłem swoim ustami jej w ramach przywitania. Nagle obok nas pojawił się Adrian a w jego oczach zobaczyłem jakby ból.


***


-Jak możesz robić to mi i matce?! Wiesz, jaki to dla nas wstyd??? Idź się leczyć! Jesteś popieprzony! NIE WIERZĘ, ŻE JESTEŚ MOIM SYNEM! Odszczekaj to, co powiedziałeś! Jesteś normalny, a niezboczony! Rozumiesz? - Z każdym słowem ojca, otrzymywałem cios. Mocny i bolesny. Moja matka stała w rogu i patrzyłam jak ojciec mnie katuje, i jak zalewam krwią nową białą kanapę oraz dywan. Powiedziałem mu to, co czułem. To, że kochałem. Nie zrozumiał, a ja go zawiodłem. Nie mogłem zniszczyć mojej rodziny. Ojciec zawsze był wzorem i autorytetem. Bolały mnie jego słowa, a nie uderzenia. Wiedziałem, że jestem zły i nienormalny. Upadłem wykończony na podłogę i słuchałem szlochu matki. Potem nie było już niczego…


***


To była najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Powiedziałem osobie, którą kochałam najmocniej na świecie, że jest dla mnie nikim i ma spierdalać z mojego życia. Powiedziałam, że jest wielką pomyłką. Wbijałem jej sztylet w serce tak samo robiąc to sobie.
Odszedłem
Zostawiłem
Zraniłem


***


Teraz

Otrząsnąłem się z nieprzyjemnych wspomnień wstałem z wiklinowego fotele utrzymanego jednak w nowoczesnym stylu. Przeszedłem do kuchni przez salon i nalałem sobie szklankę wody. Wypiłem ją duszkiem. Wróciłem do sypialni.  Piękne ciało dziewczyny leżało przykryte białym jedwabnym prześcieradłem. Zsunąłem je z niej i rozchyliłem jej uda.  Obudziły ją wolne ruchy w jej wnętrzu. Jęczała cicho biorąc wszystko, co mogłem jej dać. W końcu wymęczony nad ranem zasnąłem a dziewczyna ledwie wiedziała gdzie jest i co się z nią dzieje.


***


Obudziłem się zdyszany i zlany potem. Dawno nie miałem erotycznych snów. Nie takich! Rozejrzałem się po pokoju. Było cholernie jasno a po lasce z klubu nie było najmniejszego śladu. Przeczesałem włosy palcami i ciężko westchnąłem. Myślałem, że stałem się normalny, że się wyleczyłem.  Może powinienem pójść do psychiatry? Nie, to głupi pomysł. Musiałem to zwalczyć sam. Pojadę na ten cholerny zjazd klasowy i pokaże jej, że mam gdzieś przeszłość, jest ona nie ważna oraz nic nieznacząca!







P.S. Postanowiłam napisać ciąg dalszy pewnego opowiadania dodaję tu prowizoryczne drzewo genealogiczne. Wiecie o co chodzi?

5 komentarzy:

  1. Pójść to on powinien do różnych specjalistów, zaczynając od seksuologa :P

    Na razie różne fakty z różnych okresów, nie do końca jasne i nie do końca potrafię je połączyć :)

    Nie mam pojęcia, do czego odnosi się to drzewko

    OdpowiedzUsuń
  2. O to chodzi ;) Macie być w niepewność co się stanie :) A tekst został pisany pod wpływem chwili i to o późnej porze XD Teraz 4 część u Mariki tylko nwm kiedy...
    Drzewko wiąże się z kontynuacją opowiadania, o które zostałam poproszona :) Jest robione na szybko, więc trochę niestaranna, a może i bardzo niestaranne... Wybaczcie :/
    Pozdrawiam Gigi :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Kochana!

    Wiem, dawno mnie nie było, ale obiecuję, że wsio nadrobię, a Ty, Kotek, dałabyś jakiś znak życia, co? No to tak, nominowałam Cię do LBA. Mam nadzieję, że się w to bawisz :D. Będę niesamowicie wdzięczna za udzielenie odpowiedzi na moje porąbane pytania :D. O, a link tutaj: http://fairytail-another-story.blogspot.com/2016/02/nominacja-do-liebster-blog-award-czyli.html

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Och miło,że się martwisz jestem pochłonięta szkołą i życiem prywatnym. Nie mam ochoty pisać na razie... tzn. może ochotę mam, ale nie wychodzi mi to. Zaczęło się od nauczycielki, która stwierdziła, że nie umiem pisać. Nie bawię się, bo jakoś tego nie ogarniam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. 47 yr old Senior Editor Leeland Cater, hailing from Clifford enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Inline skating. Took a trip to Archaeological Sites of the Island of Meroe and drives a Z8. wiecej pomocnych wskazowek

    OdpowiedzUsuń