Wielcy ludzie, sławni na cały świat, których słowa cytowane są wszędzie wypowiadają się o miłości w sposób iście literacki.
Najpopularniejszy cytat pochodzi z Biblii i jest nim kilka linijek z ,,Hymnu o miłości'' : ,,Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą."
Pytanie jednak czy taki twór, uczucie, czy jakkolwiekby to nazwać istnieje? Może jest tylko iluzją? Ja naprawdę myślę, że miłość to iluzja, a kończy się ona po jakimś czasie, choć nie zawsze musimy sobie zdawać z tego sprawę i występuje bardzo często w tej formie.
Ludzie nie są cierpliwi, łaskawi, ale za to pamiętliwi, gniewni i zawistni. Miłość rodzi się w człowieku, więc musi z nim współistnieć. Ludzie zmieniają się bardzo rzadko i z niesamowitym trudem, a to co się dzieje z człowiekiem podczas etapu, gdy miłość wywraca nam w głowie uznaje jako chwilowe, ale silne i mogące sprawiać wrażenie stałego zaburzenie psychiczne. W medycynie miłość ma nawet przypisany numer, który ma każda choroba. Działają hormony i przystosowanie genetyczne, które prowadzi nas do rozmnażania, a tym samym przetrwania. Kobiety przy interesujących ich mężczyznach stają się milsze i troskliwsze. Dobrocią chcą przyciągnąć partnera i pokazać mu, że będą dobrymi matkami oraz żonami. Mężczyźni podobnie pokazują się z jak najlepszej strony.
Możemy wtedy być wstydliwi, cierpliwi, łaskawi, opanowani, weseli i po prostu dobroduszni. Po wszystkim, czyli burzy hormonów, która trwa do pięciu lat miłość znika, pojawia się przywiązanie i korzyści z bycia razem.
Blog poświęcony: przemyśleniom, pasji literackiej, gotowaniu może modzie. Po prostu temu, co kocham, lubię lub nienawidzę. Mam nadzieje, że coś przeczytacie, skomentujecie i oczywiście po stwierdzeniu, że jest ciekawy zostaniecie na dłużej ;)
sobota, 30 kwietnia 2016
środa, 27 kwietnia 2016
Pamietnik 2
Nienawidzę przegrywać.
Nienawidzę porażek.
Nienawidzę nie dawania rady.
Nienawidzę okazywania słabości.
Dziś mi sie nie udało.
nwm co mnie bardziej załamuje to ze przegrałam czy to że dałam się ponieść emocją.
Koniec z tym.
Osłabłam , straciłam czujność, pozwoliłam sobie na odsłonięcie tarczy.
to nie dopuszczalne.
Od dziś... jutra koniec z tym.
Popełniamy błędy... To ludzkie
Popełniłam swój mam nadzieje, że ostatni raz.
P.S Wyszłam przy okazji na idiotkę, debilkę i rozmazałam makijaż... To nic miłego
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Zapraszam XD
Trochę późno, ale jednak... Zapraszam na bloga do Roszpunci http://fairytail-another-story.blogspot.com/
Szczerze polecam i zachęcam do czytania i oczywiście komentowania u R.
Szczerze polecam i zachęcam do czytania i oczywiście komentowania u R.
Subskrybuj:
Posty (Atom)