poniedziałek, 20 lipca 2015

Horrory

Jest wpół do drugiej a ja cierpię na bezsenność... Od tygodnie oglądam horrory... Kino grozy... Już się boję!  

Nigdy nie lubiłam takich filmów. Nie wiem co mi się stało ale mam teorie, że ludzie przechodzą pewne etapy i się zmieniają. Jest etap bajek, komedii, romansów i horrorów... Tak samo jest z książkami. Najpierw baśnie, legendy, fantastyka a potem bestsellery, książki z odważnymi scenami, a następnie lekkie i przyjemne obyczajówki (kolejność dowolna).W końcu człowiek wyrabia sobie swój gust i styl. Sprawdził wszystko a teraz może wybrać. Ja przeszłam już wszystkie etapy z filmami  i nadal szukam w literaturze (och... zostali mi np. klasycy powieści polskich... Już zacieram ręce na ,,Krzyżaków'', niezmiernie się raduję...). 

Do czego zmierzam? Zmierzam do tego, że ludzie komentują horrory np. ,, Chłam'', ,,Nie wiem co obejrzeć zęby się przestraszyć i żeby wzbudziło to we mnie emocje'', ,,Słabe te efekty'', ,,To ma być krew?"

Ale prawda jest taka, że człowiek wcale nie musi obejrzeć ,,Lśnienia", ,,Koszmaru z Ulicy Wiązów" czy nawet ,,The Ring" aby zdać sobie sprawę z tego ile jest zła na świecie, jak życie jest kruche, niesprawiedliwe. Wystarczy... wystarczy włączyć sobie jakiś dobry, albo nawet nie film o wojnie, o mordowanych niewinnych dzieciach, gwałconych kobietach i mężczyznach walczących o ,,to''. 
Przy tym  horrory stają się niewinnymi historiami... 


Spróbować sobie wyobrazić obezwładniającą bezsilność, kiedy mężczyzna patrzy na to jak jego żona jest obmacywana przez jakiegoś cholernika a on nie może nic zrobić bo drugi trzyma mu lufę przy głowie, ale to i tak nie potrzebne bo jest zbity jak pies i nie dałby rady wstać o własnych siłach i jej pomóc...  

Spróbować poczuć strach kobiety która nie wie czy jej malutka córeczka dorośnie, zakocha sie i doczeka własnych pociech... Strach matki która czeka na syna który wyszedł i nie wrócił bo został wywieziony daleko, daleko... 

Spróbować poczuć lęk dziewczyny, która zaraz wpadnie w łapy rosłych mężczyzn i zostanie ich niewolnicą a i tak wie, że po wszystkim dostanie kulkę w łeb... 

Wczuć się w to, poczuć, zrozumieć i wtedy jeżeli człowiek ma w sobie choć odrobinę uczuć, empatii i wyobraźni  potrafi rzewnie zapłakać. 

Horrorem jest wojna a nie film... Horror to tylko fikcja czasem na podstawie jakiś wydarzeń, które mogą nie być prawdziwe... Wojna natomiast jest, była i będzie namacalna, wyczuwalna i cholernie realna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz